kinetic - centrum nowoczesnej audiologii

O nas


Pisk, szum uszny, syczenie, świszczenie, diagnozujemy wszystkie rodzaje szumów usznych, a co ważne zajmujemy się również ich efektywnym leczeniem. Dodatkowo oprócz szerokiej oferty zaawansowanej diagnostyki i leczenia szumów usznych zajmujemy się doborem aparatów słuchowych , innowacyjną rehabilitacją słuchu oraz leczeniem zaburzeń związanych z schizofrenią, ADHD, zaburzeniami procesów poznawczych jak i nadwrażliwości słuchowej. Ta ostatnia dolegliwość coraz częściej występuje bez szumów, potrafimy ją diagnozować i leczyć.
Kategoria Szumy uszne - Technologie

Jak leczyć szumy uszne?

Kilkukrotnie pisaliśmy już o tym, czym właściwie są szumy uszne i skąd się biorą. Wiecie więc, że szum szumowi nierówny i że te nieprzyjemne dolegliwości mogą mieć najrozmaitsze przyczyny i źródła.

Tym, co wszystkich interesuje najbardziej, jest jednak nie pochodzenie szumów, lecz to, jak się ich pozbyć, prawda? Dlatego dziś pochylimy się nad tym, jak leczyć szumy uszne, na czym to leczenie polega i w jaki sposób decyduje się o tym, jaką metodę lub technologię należy zastosować.

Dobór metody leczenia jest uzależniony od tego, co jest przyczyną powstawania szumu, pisku, brzęczenia czy innego uciążliwego wrażenia słuchowego doświadczanego przez pacjenta. Nie ma dwóch identycznych sytuacji, ale większość przypadków szumu usznego ma jedną z czterech podstawowych przyczyn – a każda z nich wymaga zastosowania innego sposobu leczenia.

Stymulacja przezczaszkowa, czyli rTMS

Pierwszą z nich jest wzmocniona synchronizacja, która powstaje, gdy na skutek ubytku słuchu część neuronów słuchowych „przekwalifikowuje się” na odbieranie innej niż zwykle częstotliwości dźwięku. Takie neurony mogą łączyć się ze zdrowymi komórkami słuchowymi, przez co zaburzony zostaje zwyczajny poziom ich stymulacji – bo nagle więcej neuronów próbuje usłyszeć dźwięki z danego zakresu, a przecież poziom odbieranych dźwięków wcale się nie zmienia! Wówczas niektóre neurony zaczynają, niczym rozbrykane dzieci, nudzić się i, jeśli można tak powiedzieć, szukać sobie innego zajęcia, zwiększając swoją aktywność. A stąd już prosta droga do słyszenia tajemniczych pisków i szumów.

Szumy powstałe w wyniku wzmocnionej synchronizacji leczy się z pomocą metody stymulacji przezczaszkowej, rTMS. Brzmi trochę groźnie, ale nie ma się czego bać: po wykonaniu badania rezonansem magnetycznym pacjent trzy razy w tygodniu zasiada w wygodnym fotelu i wkłada do uszu stopery. Niewielkie urządzenie znajdujące się nieopodal jego głowy generuje dosyć głośny (ale nie ogłuszająco głośny – o to dbają stopery!) dźwięk. I to tyle! Stymulacja dźwiękiem ma na celu odbudowanie normalnych relacji między neuronami słuchowymi. Oczywiście poza zabiegami audiolog zaleci także odpowiednią dietę i da wskazówki odnośnie do wykonywania prostych ćwiczeń fizycznych.

Neuromodulacja akustyczna

Leczenie neuromodulacją akustyczną stosuje się, gdy dochodzi do tak zwanej hiperaktywności włókien horyzontalnych kory słuchowej. Często powstaje ona u pacjentów, którzy doświadczają szumów na skutek wzmocnionej synchronizacji: to jeden z tych momentów, w których fakt, że w naszych ciałach wszystko jest ze sobą połączone i wzajemnie zależne, nie działa na naszą korzyść! Gdy część neuronów wykazuje nadmierną aktywność (hiperaktywność), zdrowe neurony łączą się z nimi, aby „dowiedzieć się”, co jest przyczyną ich wzmożonego działania. Delikatna równowaga układu zostaje zachwiana, bo neurony zaczynają pobudzać siebie nawzajem, zamiast normalnie reagować na bodźce z zewnątrz – i pojawia się, jak już się domyślacie, szum: niemal zawsze w postaci nieznośnego, przenikliwego pisku.

Leczenie neuromodulacją akustyczną ma na celu wspieranie tworzenia prawidłowych połączeń między komórkami słuchowymi i osłabianie połączeń z hiperaktywną strukturą neuronów. Urządzenie stosowanie w terapii ma wygląd i wielkość odtwarzacza mp3: lekarz programuje na nim odpowiednio dobrany zestaw dźwięków (coś w rodzaju melodii złożonej z rozmaitych odgłosów: szumów, brzęczenia, trzasków i tym podobnych), której pacjent powinien słuchać przez zalecony czas – zwykle kilka godzin dziennie. Terapia, w zależności od tempa postępów, może trwać od kilku dni do kilku miesięcy – ale pamiętajmy, że jej celem jest nie tyle zlikwidowanie szumu, ile raczej przygotowanie gruntu pod właściwe leczenie!

Trening muzyczny i Memantyna

W naszym tekście o mitach dotyczących szumów usznych pisaliśmy, że nie ma magicznej pigułki, która zlikwiduje tę dolegliwość – ale to nie znaczy, że nie istnieją leki na szumy uszne! Istnieją, lecz zakres ich stosowania jest mocno ograniczony. W sytuacji, gdy na skutek urazu akustycznego zniszczone zostaną neurony kory słuchowej (co w charakterystyczny sposób objawia się tym, że, choć pacjent doświadcza obustronnego szumu, badania wykazują, że jego źródło jest jednostronne), w czasie czterech dni od wystąpienia urazu podaje się Memantynę, przeciwdziałającą zniszczeniu neuronów.

Jeśli od urazu minęło więcej niż 4 dni, stosuje się terapię treningiem muzycznym. Brzmi całkiem nieźle, prawda? I rzeczywiście takie jest: trening polega na grze na instrumencie muzycznym według wskazówek podanych przez lekarza. Może trwać do sześciu miesięcy – lub dłużej, jeśli okaże się, że przypadkiem odkryłeś w ten sposób swoją nową pasję!

Adaptacja synaptyczna Arc

W narządzie słuchu wszystko działa na zasadzie naczyń połączonych. Gdy dochodzi do ubytku słuchu, synapsy wzmagają swoją pracę, by wyrównać niedobór. A ponieważ synapsy pracują na najwyższych obrotach, pojawia się pisk albo szum. Na początku może on być niezauważalny, ale z czasem, gdy ubytek się pogłębia, synapsy znów reagują zwiększaniem aktywności – i szum zaczyna być problemem. Po pewnym czasie (zwykle są to 2-3 lata) część układu nerwowego odpowiedzialna za słyszenie staje się stanowczo za bardzo rozwinięta w stosunku do aktywności zniszczonych komórek słuchowych. Jeśli na tym etapie nie podejmie się leczenia, stan ten wkrótce może doprowadzić do wystąpienia wzmocnionej synchronizacji, o której pisaliśmy na początku.

Metoda adaptacji synaptycznej polega na stopniowym ograniczaniu aktywności synaps, aby dopasować ją do poziomu bodźców dostarczanych przez nieuszkodzone komórki słuchowe. Terapia polega na codziennym słuchaniu zaprogramowanych przez audiologa odgłosów generowanych przez urządzenie (wielkości odtwarzacza mp3), pobudzających synapsy w coraz mniejszym stopniu, co pomaga wyregulować ich aktywność. Urządzenie najlepiej jest nosić przez 9 godzin każdego dnia, z przerwami niezbędnymi dla odpoczynku synaps słuchowych. Noszenie urządzenia należy połączyć z dietą i ćwiczeniami zaleconymi przez lekarza.