kinetic - centrum nowoczesnej audiologii

O nas


Pisk, szum uszny, syczenie, świszczenie, diagnozujemy wszystkie rodzaje szumów usznych, a co ważne zajmujemy się również ich efektywnym leczeniem. Dodatkowo oprócz szerokiej oferty zaawansowanej diagnostyki i leczenia szumów usznych zajmujemy się doborem aparatów słuchowych , innowacyjną rehabilitacją słuchu oraz leczeniem zaburzeń związanych z schizofrenią, ADHD, zaburzeniami procesów poznawczych jak i nadwrażliwości słuchowej. Ta ostatnia dolegliwość coraz częściej występuje bez szumów, potrafimy ją diagnozować i leczyć.
Kategoria Uncategorized

Coraz krótszy dzień oznacza najgorszy okres dla osób posiadających szumy, depresję i stany lękowe

Co ma światło do słuchu?

Wzrok nieodłącznie kontroluje to jak słyszymy. Niektóre osoby, zauważają że po zdjęciu okularów gorzej słyszą. Kora słuchowa w swojej strukturze posiada od 5 do 30 % neuronów kory wzrokowej, zauważalna zależność posiadania okularów bądź nie i wpływ na ostrość słyszenia zależy od właśnie procentowego udziału neuronów wzrokowych w neuronach ośrodka słuchu. Dlatego, osoby które mają dobrze rozwiniętą populację neuronów odpowiedzialnych za optykę w ośrodku słyszenia zauwżają znaczące pogorszenie w ostrości i rozumieniu mowy po zdjęciu okularów. Aktywność neuronów kory słuchowej zależy również od sezonu pory roku czyli od tego jak długo trwa dzień i noc. Nasz organizm w prechistrorii używał wzroku i słuchu jako głównych narzędzi do detekcji zagrożenia życia. Ciemność i cisza zatem jest podwyższeniem stanu zagrożenia jako że w ciemności słabiej widzimy neurony przyśpieszają swoją prędkość pracy aby nadrobić ostrość widzenia w ciemności. Podobnie zachowują się neurony kory słuchowej, kiedy dochodzi do pory wieczornej. Wieczorem, zazwyczaj życie na zewnątrz ulega wyciszeniu, dodatkowo temperatura krwi osiąga swój maksymalny poziom. Temperawtura krwi była ważnym sygnałem i automatycznym zegarem dla naszego organizmu. Kiedy osiągaja maksymalny poziom zwiększa się również prędkość pracy neuronów w korze słuchowej i wzrokowej czyniąc je bardziej czułymi. Mechanizm ten to naturalny zegar który uwydatniał czułość wszystkich ośrodków o określonej porze gdzie było zawsze ciemniej i ciszej, czyli niebezpieczniej.

Długość trwania dnia a poziom kortyzolu.

Temperatura krwi  jest naturalnym regulatorem czasu dla naszych ośrodków. Z rana budzimy się krew jest chłodniejsza z tytułu tego że w nocu się nie ruszaliśmy, kiedy zaczynamy się ruszać, pracować krew stopniowo ulega rozgrzaniu jednocześnie podwyższając czułość naszych neuronów na bodziec. Ciemność i nadchodzący wieczór jest oznaką dla naszego układu nerwowego z jednej strony tego że będziemy odpoczywać a z drugiej strony potrzeby wzmorzonej czułości ośrodków aby być gotowym gdy nagle z ciemności bądź ciszy wyłoni się niebezpieczeństwo. Mimo że ośrodkowy układ nerwowy o którym mówimy działał właśnie w ten określony sposób to nawiązująć do obecnych czasów zbyt dużo się nie zmieniło. Nasz organizm wraz z układem nerwowym dalej jest regulowany według tych samych czynników. Jest to proste wyjasnienie dlaczego w okresie zimy kiedy dzień jest naprawdę krótki z małą ilością słońca można nabawić się depresji, stanów lękowych i szumów usznych.

Zima, wyjatkowo trudny okres dla pacjenta z szumem usznym i depresją.

Neurony o zmierzchu przyśpieszają swoją pracę aby zapewnić nam najszbyszą reakcję na niebezpieczeństwo. Nie sprzyja to jednak osobom które posiadają szumy uszne. Neurony jąder ślimakowych ( pierwsz ośrodek analizujący potencjał elektryczny z nerwu słuchowego) pracują w naturalnej prędkości ( oscylacji ) od 20 do 30 Hz. Wieczorem neurony te osiągają prędkość 35 Hz. Możemy przy tej prędkośći usłyszeć coś więcej w naszej głowie niż ciszę. Pacjent który doświadczył nagłego ubytku słuchu odczuwa szum uszny. Szum uszny jest niczym innym jak przyśpieszoną pracą neuronów (Hz) w rejonie gdzie doszło do nagłego znisczenia. Układ nerwowy nie rozumie pojecią nagłej strtaty stymulacji tylko stopniową. Dlatego też jeżeli we wzroku stracimy nagle gałki oczne mamy halucynacje wzrokowe w drodze motorycznej nagła strata ręki doprowadza do fantomowego bólu. W drodze słuchowej jest to słyszalny dźwięk. Pacjent z szumem zatem ma szybciej pracujące neurony (60-80 Hz). Zatem biorąc pod uwagę że neurony przyśpiejszaja swoją pracę w ciszy to wiczór dodatkowo przyśpiesza ich pracę pod wpływem zwiększonej temperaturę krwi osiągając maksymalną prędkość dochodzącą do 100 Hz. Dlatego wieczór dla pacjenta z szumem usznym jest nieznośny. Szum jest słyszalny tak głośno że utrudnia zasypianie doprowadza do stanów lękowych. Jeżeli zatem wakacje to okres kiedy dzień jest długi a noc jest krótka normą jest że pacjent odczuwa swój szum w mniejszym stopniu ponieważ to też ciemność oprócz temperatury krwi (ośrodek wzroku) przyśpiesza pracę neuronów aby zwiększyły swoją gotowość do zagrożenia. W zimę z koleii ciemność pojawia się statystycznie szybciej i wystepuje dosyć długo zatem kora wzrokowo w tym okresie już od godziny 16:00 aktywuje korę słuchową do szybsziej i czulszej pracy. Długość trwania dnia i nocy zatem jest ważnym czynnikiem regulującym odczuwanie szumu a tym samym jego uciążliwości. Tym ciemniej jest tym układ nerwowy szybciej aktywuje większą czułość neuronów drogi słuchowej wzmagając tym samy szum który na dodatek jest nieznośny dłużej z tytułu dłużej panującej ciemności.

 

Zapalenie światła nie pomoże

To że zapalimy sztuczne oświetlenie niczego nie zmieni. Geny które regulują prędkoć pracy neuronów są zaprogramowane według  dominacji milionów lat w których nie było sztucznego światła i gdzie  praca naszego metabolizmu i poziom rozgrzania krwi kontrolował pracę naszego układu nerwowego.