Jak dużej grupie osób jesteście w stanie pomóc, jeżeli chodzi o zredukowanie szumu usznego?
Pomagamy każdemu kto przekroczy próg naszej kliniki. Samo zastosowanie diety i aktywności fizycznej, już powoduje ogromne zmiany w zbyt podekscytowanym układzie słuchowy. Nie uważamy, że tylko sama technologia jest w stanie zredukować szum- my sami jako Pacjent jesteśmy w stanie już to zrobić znając zasady na jakich opiera się aktywność synaps i wykorzystując np: dietę i aktywność fizyczną ukierunkowaną do redukcji szumu usznego.
Dlaczego technologie, które posiadacie w swoich klinikach nie są udostępniane w innych placówkach, firmach?
Laryngologów na świecie jest dużo, audiologów mniej, a audiologów, którzy znają się na układzie nerwowym, czyli neurobiologii prawie wcale. Aby zajmować się leczeniem szumów usznych trzeba posiadać wiedzę w neurobiologii. Nasza diagnostyka i konsultacje trwają 3 godziny. To długi okres czasu i większość placówek nie może pozwolić sobie na tak wnikliwy i długi proces konsultacji, diagnostyki doboru technologii dla jednego Pacjenta. Kolejnym czynnikiem jest podejście lekarzy do samego zagadnienia szumów usznych. W większości przypadków (w których jedna z technologii nie działa i nie przynosi efektów) jest związana najczęściej ze złym podejściem specjalisty, który nie posiada wystarczającej wiedzy w dopasowaniu i rozpoznaniu rodzaju aktywności układu nerwowego. Trzeba być pasjonatem w dziedzinie audiologii i neurobiologii, aby się rozwijać, być lepszym i pomagać. Kierunek Neurobiologii w Polsce jest dostępny od 4 lat i można powiedzieć, że na tym rynku nie ma jeszcze odpowiedniego podejścia i specjalistów. Najważniejszym czynnikiem jest to, że nie zamierzmy ryzykować obniżeniem efektywności naszych terapii poprzez udostępnianie ich niewyedukowanym specjalistom nieposiadającym wystarczającej diagnostyki i odpowiedniego podejścia. Z kolei w naszych klinikach mamy kontrole nad procesem i wiedzą naszych specjalistów. Na pewno w niedługim czasie uda nam się przeprowadzić szkolenia i treningi związane z udostępnieniem naszych technologii innym firmom na całym świecie.
Większość terapii, które posiadacie nie ma wystarczających prac badawczych skąd wiecie, że pomagają?
Jest bardzo dużo prac badawczych w tematyce naszych terapii i ich efektywności tylko może nie w samej nauce audiologii- a w neurobiologii. Po to udostępniliśmy na naszej stronie przy każdej technologii możliwość pobrania prac badawczych na temat procesów i efektów dotyczących tych technologii. Większość prac jest bardzo skomplikowana językowo i złożona, ponieważ dotyczą układu nerwowego, który stanowi 80 % całej drogi słuchowej. Audiolog czy Laryngolog nie jest nawet świadom, że w nauce związanej z neurobiologią może znaleść większość nurtujących go pytań i odpowiedzi związanych z audiologią. Pacjent ma bardzo podobne podejście. Wpisanie terminu "szumy uszne leczenie" bądź "metody" nie odnajdą tych prac. Należy użyć terminologii stojącej za samym procesem leczniczym czyli np: "Szum uszny jako objaw braku adaptacji układu nerwowego, powodujący spadek aktywności białek cytoszkieletowych Arc/Arg 3.1 ". Same badania również opisują jak działa układ nerwowy. Specjalista bądź Pacjent, który zgłębi tą wiedzę będzie rozumiał dlaczego nasza technologia jest stosowana w określonych przypadkach i dlaczego Pacjent musi stosować dietę i aktywność fizyczną, aby wzmocnić efekt leczenia.
Czy muszę być obecny w klinice aby otrzymać technologię redukcji szumów usznych ?
Od momentu powstania naszej pierwszej kliniki zdaliśmy sobie sprawę, że pomiędzy niektórymi Pacjentami- a nami mogą dzielić nas setki kilometrów. Wcześniej Pacjent musiał być obecny w jednej z naszych placówek. Teraz jednak wprowadziliśmy nasz system online, który umożliwia Państwu konsultację z wybranym lekarzem przez internet i przeprowadzenie diagnostyki również internetowo. Zatem najpierw uruchamiamy konsultację online, a następnie przechodzimy do testów i badań dostępnych na naszej stronie. Jeżeli po takiej konsultacji i badaniach okazuje się, że niezbędnym badaniem jest np: neurodiagnostyka, której nie przeprowadzimy w warunkach nie klinicznych, to wtedy Pacjent powinien pojawić się w naszej klinice. Może również zdarzyć się(po wstępnych badaniach), że Pacjent nie będzie musiał do nas przyjeżdżać. Wtedy możemy nawet rozpocząć terapię wysyłając ją Pacjentowi, razem z pełni zaprogramowanym urządzeniem na cały okres terapii.
Dlaczego nie stosujecie terapii lekami, czy któraś z obecnych prac nad lekiem według waszej opinii może pomóc szerszemu gronie osób?
Jeżeli te leki, nad którymi zespoły badawcze pracują,będą dopasowywane do rodzaju plastyczności jaki zaszedł u Pacjenta z szumem usznym to wierzymy, że na pewno może coś pomóc. Jednak musimy pamiętać, że problemem dzisiejszej diagnostyki i leczenia szumów nie jest brak metod leczenia, lecz słaba efektywność ich użycia i dopasowania do diagnostyki różnego rodzaju powstałego szumu, którego nikt nie prowadzi. Tak samo jest z badaniem audiometrii wysokoczęstotliwościowej. Mało jest klinik, które na co dzień u każdego Pacjenta wykonują to badanie badanie słuchu-większośc badań jest wykonywanych tylko do 8 kHz.
Czy przyjmujecie również w soboty?
Oczywiście, jeżeli jest taka potrzeba nasze placówki są otwarte również w soboty w godzinach od 8:00 do 16:30. Pacjent może zapisać się na dowolną godzinę. Należy pamiętać, że trzeba poświęcić od 3 do 4 godzin na konsultację i diagnostykę w naszych placówkach.
Jakie badania są niezbędne do rozpoczęcia leczenia i ile mogą kosztować?
Audiometria tonalna wysokoczęstotliwościowa jest pierwszym badaniem, od którego zaczynamy. Każdy Pacjent musi przez nie przejść głównie z tego powodu, że mało klinik wykonuje te badanie. Przez 2 lata prowadzenia naszych placówek, ani razu nie spotkaliśmy się, żeby Pacjent przyszedł z tym badaniem. Drugie badanie to badanie charakterystyki szumu, które określa już jaki model plastyczności w układzie nerwowym zaszedł w czasie posiadanego ubytku słuchu. Jeżeli jest taka potrzeba również wykonujemy badanie aktywności układu nerwowego od ABR trening do ASSR.
Dlaczego dotychczasowe metody nie były efektywne?
Technologie, które były tworzone w przeszłości mogły niektórym osobom pomóc. Niska efektywność jest głównie związana z tym, że każdy specjalista ocenia Pacjenta z szumem usznym tak samo. Myśli on, że jest jeden rodzaj szumów i należy każdy traktować tak samo. Takie samo podejście mają farmakolodzy. Dlatego do dnia dzisiejszego nie powstał skuteczny lek. My odkryliśmy 4 rodzaje powstawania szumu usznego. To jak taki szum uszny powstaje i jest generowany, jest uzależnione głównie nie tylko od sposobu uszkodzeń komórek (bo one i tak bardzo szybko giną, kiedy powstaje szum) więc nie ma to znaczenia czy od urazu akustycznego, czy od wysokiego ciśnienia. Ważny jest okres trwania szumu w latach i jak długo Pacjent posiada szum uszny. Odkryliśmy, że Pacjent z dwuletnim szumem usznym nie powinien być leczony tą samą technologią, co Pacjent z 4 albo 10 letnim szumem. I to odkrycie spowodowało, że przestaliśmy na ślepo dopasowywać rodzaj terapii do zaistniałego szumu usznego. Jest to swego rodzaju rewolucja, bo wiedząc jak zachował się układ nerwowy można w 100 % ocenić jaka technologia przyniesie efekt nawet minimalny- a jaka zerowy.
Czym się różnią terapie, które posiadacie? Skąd mam wiedzieć jaka będzie dobra dla mnie?
To już nie Państwo oceniają, a specjaliści w naszej klinice. Można sobie to ułatwić w prosty sposób. Jeżeli mamy szum uszny około 2 -3 lat to dopasowujemy technologię adaptacji synaptycznej Arc. Jest to związane z tym, że mamy tu model spontanicznej aktywności synaps i jest to okres, w którym układ nerwowy nie zrezygnował jeszcze z połączeń między komórkami, dlatego akustyczna stymulacja ma dalej wpływ na wyższe neurony drogi słuchowej. Jeżeli Pacjent ma szum uszny dłużej niż 4 lata, to układ nerwowy przestaje efektywnie łączyć się z komórkami, które zostały dotknięte brakiem stymulacji i łączy się z częstotliwościami bliższymi, sąsiednimi z którymi można połączyć się i zdobywać stymulację z komórek słuchowych. W takim modelu już akustyczna stymulacja nie zadziała w tak krótkim czasie i np: trzeba stymulować ten zakres do momentu odbudowy układu nerwowego. Dlatego jeżeli zależy nam na czasie stosuje się terapię rTMS, bo tutaj można depolaryzować neurony kory słuchowej bezpośrednio. Częstym objawem takiej plastyczności jest nadwrażliwość słuchowa. Za duża populacja neuronów łączy się z jedną komórką powodując wzmocnienie sygnału i tak dobrze już słyszalnego. Następne modele są dopasowywane w podobny sposób, czyli co najefektywniej przeniesie sygnał, który ma wpłynąć na strukturę stymulacji.
Czy w każdym przypadku należy stosować dietę i aktywność fizyczną?
Tak. Sam nagły ubytek słuchu już nam mówi, że z Państwa zdrowiem dzieje się coś niedobrego i trzeba wprowadzić zmiany w higienie życiowej, żeby sytuacja nie uległa pogorszeniu. Dodatkowo nie powstał jeszcze lek bądź nanotechnologia, która umożliwi nam podbicie białek neurotropowych, serotoniny, czy białek cytoszkieletowych Arc/Arg 3.1, zatem musimy wykorzystywać naturalne korelacje występujące w diecie i aktywności fizycznej, aby podbić te wszystkie czynniki. Dieta i aktywność fizyczna, a także wskaźniki, które potrzebujemy mieć na maksymalnym poziomie są wyznacznikiem czy jakakolwiek terapia przyniesie efekt. Nie możemy wpłynąć na coś co nie jest plastyczne, więc musimy uplastycznić nasz układ nerwowy dzięki tym wskaźnikom, żeby struktura, na którą chcemy wpłynąć szybko się zmieniła na naszą korzyść. Depresja jest informacją o tym, że taki układ nerwowy nie jest plastyczny. Tym samym nie zajdą żadne zmiany pod wpływem terapii i stymulacji, zatem najpierw zaczynamy od "podbicia" wszystkich czynników wymienionych powyżej, które będą sprzyjać tym zmianom i wpływają na wyleczenie z depresji. Więc oprócz szumów leczymy przy okazji wszystkie schorzenia, które powodują zwlekanie z rozpoczęciem terapii. Po diecie i aktywności Pacjent czuje się silniejszy, szum się wycisza to jest zielone światło do rozpoczęcia leczenia. Nasze białka, na którym nam zależało zaczęły działać i są w najwyższych stężeniach- razem z tym maksymalne możliwości efektywności terapii.
Kiedy można zauważyć pierwsze efekty terapii?
Jest to indywidualne podejście. Trzeba pamiętać, że naszym celem nie jest wyciszenie szumu, a doprowadzenie do dłużej trwającego procesu, który przy okazji powoduje usunięcie negatywnego objawu układu nerwowego, czyli szumu usznego. Np.: w terapii adaptacji synaptycznej chcemy dopasować wielkość i masę synaps do zmniejszonej stymulacji. I tu czasem Pacjent informuje nas o tym, że szum mu się wyciszył na tydzień i wrócił, albo po zdjęciu urządzenia jest cichszy albo podczas noszenia się wycisza. Efekty mogą zatem być różne. Często dopiero pod koniec terapii widać to okno efektywności i nie ma nic w tym złego. Każdy ma zupełnie inny poziom współczynnika SSA, czyli specyficznej adaptacji do sygnału.
Co się dzieje w momencie, kiedy terapia nie przynosi efektów?
Szukamy odpowiedzi "dlaczego"? Czasem się okazuje, że Pacjenta szum trwa dłużej niż myślał i inna terapia powinna być zastosowana do tego okresu czasu. Czasem życiowe problemy powodują, że terapia się wydłuża, bo Pacjent zachoruje, jest w silnym stresie i przestał przestrzegać diety i aktywności, a razem z tym maleje plastyczność układu nerwowego i stymulacja ma mniejszy wpływ. Szukamy zazwyczaj odpowiedzi, najczęściej okazuje się, że jest to brak przestrzegania diety i aktywności przez Pacjenta. Widać ogromny kontrast wśród wielu Pacjentów i widać kto w stu procentach przestrzega diety i aktywności, a kto próbuje jej przestrzegać, a kto w ogóle jej nie stosuje i "stosuję drogę na skróty". Czynników może być dużo, zazwyczaj staramy się nie patrzyć na to,lecz odnaleźć przyczynę i poprawić jak najszybciej efektywność. Pacjent, który nie mówi nam o depresji na początku, a podczas trwania terapii dopiero nas o tym informuje, nie może liczyć na jakikolwiek efekt. Wtedy radykalnie przerywamy terapię i prosimy o konsultację z dietetykiem, aby dobrać dietę i móc wyjść z tej depresji jak najszybciej. Pamiętajmy, że wyznacznikiem efektywności nie jest tylko technologia- a też to co my robimy i co spożywamy na codzień.
Czy dieta i aktywność fizyczna ma aż tak wielki wpływ?
Tak. Biorąc pod uwagę, że neuron i jego aktywność jest uzależniona od glukozy, białek czy innych neuroprzekaźników, których stężenie jest uzależnione od korelacji w żywieniu i aktywności fizycznej. To jeden z kluczowych czynników, który jest pomijany w codziennej praktyce nas wszystkich. Niektórzy Pacjenci po zastosowaniu diety i aktywności słyszą swój szum uszny o 50 % ciszej niektórym odpowiada taka zmiana i nawet nie próbują podejścia do technologii.